Loki - 2012-12-18 18:30:14

Wybierz 1. :) To tylko zabawa, nic osobistego. Może Was wkurzają inne historyjki? Komentarze mile widziane.

Olkiolki - 2012-12-18 19:40:35

Wkurzają mnie historyjki o kolejnym panu piekielnym/moherze commando/dresach/innych osobistościach w autobusie, które szarpią, kopią kaszlą, chrząkają...

KompocikJablkowy - 2012-12-18 19:48:51

Mnie tematyka z zasady nie wkurza raczej żadna. Nie miałem nigdy sytuacji typu "no nieeeeee, znowu jakiś wpis o dresach, co za fagas to dodał?!" :D Każdy temat i sytuację da się opisać zarówno w sposób ciekawy i piekielny, jak i spartolić cały wpis z góry do dołu ;)

Chociaż nie, wróć. Parę razy widziałem dowcipy nieudolnie przerobione na historie... Ale to raczej rzadkie zjawisko z tego co obserwuję, więc nie ma się co spinać ;)

gburia - 2012-12-18 21:26:00

"z pamiętnika gimbusa".
Ale np ja miałam autentycznie sytuację w komunikacji miejskiej, która okazała się być kawałem, którego nie znałam i zostałam zjechana, że opowiadam kawały :| Więc :D

Mel - 2012-12-18 21:32:28

Dla mnie denerwujące jest nagminne używanie  "wtrąceń" od siebie, typu: proszę o wyrozumiałość, jestem nowy czy piszę chaotycznie, bo....   . Naprawdę, ciężko to przełknąć.



Gburia, miałam to samo. Historia lubi się powtarzać, ale krzyczą zaraz, iż fake;)

Litterka - 2012-12-19 01:22:13

Najbardziej wkurzają mnie historyjki z rażącymi błędami. Nieważne, jaki temat, jeśli jest chaotycznie napisane, wszystko się źle czyta.

kochanicadziedzica - 2012-12-19 01:33:25

Najbardziej wkurza mnie pojawiający się nagminnie zwrot o zaprzestaniu pasożytowania, aż się czasem zastanawiam, jak to jest uważać się za owsika na wirtualnej dupie jakiegoś portalu z historiami o wkurzających ludziach. I czy da się tę plagę wytruć jakąś e-tabletką na odrobaczenie. ;)

smokk - 2012-12-19 09:57:24

kochanicadziedzica napisał:

I czy da się tę plagę wytruć jakąś e-tabletką na odrobaczenie. ;)

E tam tabletki. Najlepiej wypalić plugastwo atomowym wiatrem. Buahahahahahaha.

Meena - 2012-12-19 14:21:39

Mnie, z powodów (że tak powiem) zawodowych, irytują historie, w których autor sam jest winien swojej sytuacji, ponieważ nie zadbał o to, żeby poznać swoje/czyjeś prawa. Potem jest tylko narzekanie, jakie to straszne, ktoś mnie oszukał, zignorował, nie uwierzył... A wszystkiemu winne polskie prawo, które jest takie złe, nikogo nie chroni, i skorumpowani sędziowie.

Kobalamina - 2012-12-19 19:14:58

kochanicadziedzica napisał:

Najbardziej wkurza mnie pojawiający się nagminnie zwrot o zaprzestaniu pasożytowania, aż się czasem zastanawiam, jak to jest uważać się za owsika na wirtualnej dupie jakiegoś portalu z historiami o wkurzających ludziach. I czy da się tę plagę wytruć jakąś e-tabletką na odrobaczenie. ;)

Hahahaha :D

Ja zaznaczyłam "miejskie legendy", ponieważ bardzo często są to historie z cyklu "sąsiadka cioci mojej przyjaciółki opowiedziała mi i to na 100% była prawda". Ostatnio nawet przydarzyła mi się taka sytuacja - jakiś facet opowiadał mojej koleżance historię niby z własnego życia, która krąży po internecie w kilkunastu wariantach. Tak się zastanawiałam, czy by go nie uświadomić, ale... ;)

Oprócz tego zgadzam się z tym, co napisały Litterka i Meena.

Salemone - 2012-12-19 19:39:50

Urban Legends zdecydowanie. No ja rozumiem, że można chcieć zaistnieć w internecie i w ogóle i w szczególe, ale mogli by się bardziej starać ^^

cornellka - 2012-12-21 13:47:40

pozdrowienia, prośby o wyrozumiałość i wyjaśnianie historii w poincie- jakby czytający był imbecylem.

fenirgreyback - 2012-12-21 17:21:28

Mnie najbardziej drażnią historie, które są nieudolnie wymyślone, a których autor rękami i nogami zapiera się, że to prawda.

Ostatnio chociażby: http://piekielni.pl/44116  Autor chce pozwolenie na broń, pomimo że ma 17 lat, a na "racownicę", cokolwiek by to nie było, nie potrzeba zezwolenia. Po zadaniu kilku prostych pytań zaczyna obrażać wszystkich dookoła, nie wyjaśniając prostych kwestii, a admin i tak wrzuca nietrzymającą się kupy historię na główną.

Podobnie było z 50 parami szpilek CallMeMaybe, z dramatyczną opowiastką o matce księdza i policjanta HardCandy... Nie rozumiem, czemu ludzie publikują takie bzdury?

kochanicadziedzica - 2012-12-21 19:04:03

Ach, jeden z moich ulubionych użytkowników (kiedyś po zwróceniu mu uwagi na gramatykę zmienił historię zgodnie ze wskazówkami a następnie napisał, że przecież jest dobrze i go sabotuję), Waszą wymianę zdań czytałam z zapartym tchem i szerokim uśmiechem. ;)

Hanny - 2012-12-23 18:02:41

Miejskie legendy zdecydowanie irytują mnie najbardziej. Oraz ewidentne wymyślanie historyjek by znaleźć się na głównej...

FikMikFeegiel - 2012-12-26 16:01:11

To i ja dorzucę swoje trzy grosze.
Mnie najbardziej denerwuje robienie z czytelnika debila i wyjaśnianie mu na końcu historii co było piekielne. Zakładam, że ludzie czytający są na tyle inteligentni (wiem, że to bardzo optymistyczne założenie), żeby wykryć sami mogli piekielność. A jeśli nie, to jest możliwość do podyskutowania.
Podobnie błędy ortograficzne i interpunkcyjne - szczególnie te pierwsze. Przecież teraz nawet przeglądarki sprawdzają pisownie, a po kliknięciu prawym przyciskiem myszy można wybrać dobrą formę nawet nie zastanawiając się nad błędem. Rozumiem, że to nie portal dla literatów (choć po części też), ale pewne minimum jakości trzeba zachować.

poprostumort - 2012-12-31 17:35:27

O tak, wyjaśnianie piekielności na końcu to taki cichy szept "wiem że może nie jesteś tak inteligentny jak JA, więc postaram się wytłumaczyć to tak abyś zrozumiał".

Co do błędów - dopuki nie som tak ewidentne rze asz bolom oczy i morzna je zauwarzyć - to jest ok. Czyli w sumie ortografy, rażący niedobór przecinków, interpunkcja zmieniająca sens zdania itp. Natomiast strasznie mnie wpienia spam w komentarzach typu "w drugiej linijce nie ma PRZECINKA!!!1!!!oneone". Srsly, kogo to obchodzi jeżeli historię można bezproblemowo przeczytać i zrozumieć.

Jest jeszcze jeden typ historii, który mnie wkurza - bajki tak ewidentne, że aż chciało by się dorzucić smoka i ze dwóch rycerzy, albo tak ewidentnie podkoloryzowane, że chce się wysłać autorowi nowe kredki.

Nenek - 2013-01-03 16:07:53

A mnie z kolei cholernie irytuje "pszeprażam za, błendy i, kiepskom interpunkcjem, ale mam dyzortografie . . . i pisze na szypko . . .". Przepraszam za pokaleczenie oczu wrażliwcom, ale no... :/

rootadmin - 2013-01-07 20:33:39

http://piekielni.pl/45644 - bajka na resorach. Gdy wypomni się to autorowi, po prostu stwierdza, ze nic nie wiesz, bo on jest wyżej od Ciebie i wie lepiej.

Mahmurluk - 2013-01-07 23:43:35

Zaznaczyłem miejskie legendy, bo wkurzają mnie najbardziej.
Poza tym: przepraszam za błędy (wypijmy za nie), bądźcie łaskawi, bo to pierwsza historia, i kto tu był piekielny? (brakuje na portalu sondy - po przeczytaniu historii można zaznaczyć kto był piekielny)

NotoriousCat - 2013-01-12 21:12:59

Trudny wybór, bo irytuje mnie kilka typów historyjek, także formy tychże. To mój krótki ranking:

1. Szkoda, że nie było tej opcji w ankiecie, bo wątpię, żebym była sama w tej kwestii. Najbardziej mnie denerwują opowiastki ze zwierzętami w tle: albo te zwierzęta wyrzucone, albo pobite, albo jeszcze coś. Zgadzam się, że zwierzęta są fajne i maltretowanie ich jest piekielne. Tylko  jak się pojawi jedna tego typu historia, to zaraz pojawiają się kolejne tego typu;opisywanie sytuacje są wręcz identyczne, według tego samego wzoru napisane (ostatnio były historie o tym, jak autor usłyszał śmiech dzieci za jakimś murkiem, podszedł, dzieciaki zwiały, zostawiając zadręczonego kota - poważnie, wszystkie takie same).

2. Chyba ogólnie napiszę: sezony na jakiś typ historyjek. Czasami ten cykl owocuje fajnymi historiami, niepodobnymi do siebie, nieszablonowymi. Czasami jest wręcz odwrotnie: pierwsza jest w porządku, kolejne są pisane w ferworze sukcesu pierwszej. Ostatnio był taki cykl związany z Sylwestrem i petardami.

3. Miejskie legendy, wciskane jako własna, przeżyta historia. A jak nie własna, to taty. Siostry. Babci. Wujka. Kolegi ciotki. Znajomego babci sąsiada. Kuzynki brata teścia. I tak dalej...

Choć, tak nawiasem, i tak uwielbiam chwile, kiedy któryś z moich znajomych na spotkaniu opowiada jakąś historię, która mu się przytrafiła, a ja doskonale wiem, że była opublikowana na Piekielnych:)

4. Nie lubię apeli! Na początku mi to nie przeszkadzało, ale potem odczytywałam to, jakbym była jakimś jełopem, który dręczy zwierzęta/rzuca jak głupi petardami/nie szanuje zasad ruchu drogowego/nie szanuje kasjerek itd.

5. Słowa-klucze, piekielne bon moty: klasyczny karpik, którym się koniecznie strzela; mam ci ja; kto tu był bardziej piekielny: a... b... c...; pasożytowanie na Piekielnych - tyle pamiętam. To mnie nie wkurza na tyle, żeby minusować, ale autor robi na mnie mniejsze wrażenie:) Tak samo sprawa wygląda z błędami ortograficznymi. Też za to nie stawiam minusa, ale byki ortograficzne traktuję jak brud:)

6. Historie o na wpół zmyślone, co widoczne jest szczególnie w dialogach. Zwykle autorzy w tych historiach są tacy elokwentni i rozsądni, a ich oponenci głupi aż do przesady. Czasami tak jest, ale nie wierzę, żeby np typowym wyzwiskiem od np starszej pani było "bezbożniku".

7. To już taka moja dziwna preferencja... Nie lubię historii o służbie zdrowia. Zwykle są długie, następuje w nich przerost formy nad treścią i są przewidywalne. Wiem, że służba zdrowia jeta w Polsce straszna i na pewno niemało w niej piekielności, ale ja wolę je pomijać:)

Archeoziele - 2013-01-12 21:20:22

NotoriousCat, masz rację. Historie o maltretowanych zwierzakach są straszne. Może jestem dziwna, ale opowiadanie o bitym człowieku rusza mnie mniej od opowiadania o maltretowanym zwierzaku (przede wszystkim jestem wrażliwa na krzywdzenie kotów). Tak samo wkurza mnie wrzucanie na facebooka zdjęć potwornie okaleczanych zwierząt. I apel pod spodem- pierdyliard łapek i facebook da milion na ratowanie jakiegoś tam kumaka. Bullshit.

Farellka - 2013-01-12 21:44:59

Może nie mam jakiegoś typu nielubianych opowieści. Za to kilka zwrotów sprawia że historia duuuuuużo traci w moich oczach- bo mnie po prostu irytują. Tak lubiana ;) "kurtyna", wspomniane tłumaczenie kto jest piekielny, tłumaczenie się że może być słabo bo pierwsza historia, że mogą być błędy bo mało czasu/dysortografia, przeprosiny za pasożytowanie, zbędne informacje, błędy ortograficzne, nadmiar wielokropków itp.

smokk - 2013-01-13 02:19:20

Osobiście nie mam znienawidzonego typu historii. Za to niezmiernie mnie irytuje wstawianie wszelakich emotikonek. Gdy widzę wszystkie te "mordki" od razu mam ochotę nacisnąć "słabe".

FikMikFeegiel - 2013-01-13 16:29:43

Archeoziele napisał:

NotoriousCat, masz rację. Historie o maltretowanych zwierzakach są straszne. Może jestem dziwna, ale opowiadanie o bitym człowieku rusza mnie mniej od opowiadania o maltretowanym zwierzaku (przede wszystkim jestem wrażliwa na krzywdzenie kotów). Tak samo wkurza mnie wrzucanie na facebooka zdjęć potwornie okaleczanych zwierząt. I apel pod spodem- pierdyliard łapek i facebook da milion na ratowanie jakiegoś tam kumaka. Bullshit.

Nienawidzę wrzucania pokiereszowanych zwierzątek na face. Tak straciłem kilku znajomych, gdy pod takim apelem napisałem: "To zdjęcie krąży już po internecie od .... Jeśli ten pies ciągle tak wygląda, to pewnie już zdechł"

Freeman - 2013-01-14 21:14:48

Macie w domu telewizor i używacie go? Jeśli tak to chce Wam uzmysłowić, że wg. tej historii: http://piekielni.pl/46027 a dokładniej komentarzy do niej jesteście głupkami, biedni w inteligencje, najniższą klasą społeczeństwa itp itd. Jeśli chcecie się stać elitą narodu to koniecznie musicie wyrzucić telewizor. Wtedy stajecie się inteligentni i warci coś więcej niż śmierdzący menel z autobusu.

Archeoziele - 2013-01-14 21:36:45

Po prostu niektórzy chcą się dowartościować intelektualnie. To mówię ja- posiadaczka dwóch telewizorów.

Gray - 2013-01-19 11:24:40

Najbardziej mnie irytują historie, których autorzy na siłę chcą być oryginalni i wymyślają "swój styl", lub piszą stylem homeryckim, albo innym strasznie literackim, najczęściej są to pierwsze historie. Strasznie ciężko się to czyta, bo łatwo jest zauważyć, kto po prostu pisze własnym stylem i czuje się w nim swobodnie, a kto na siłę chce być oryginalnym...

Capitalny - 2013-01-25 11:41:24

A mnie wkurza to, że wystarczy trochę pojeździć po księdzach, kościele katolickim, zakonnicach (nieważne czy coś było piekielne czy tylko wyraża stosunek autora do kk) i już główna jest pewna, niezależnie od oceny. Zwykle mniej niż połowa głosów na "mocne".
Ostatni przykład: http://piekielni.pl/45988

To samo tyczy się historii o "ucieśnionych" homoseksualistach* - niezależnie od oceny, też jest główna.
Szczytem dla mnie jest ta historia: http://piekielni.pl/38016
Gdy ją czytałem na głównej miała ocenę 136/316, co wg mnie nie bardzo pasuje do głównej (o czym nie omieszkałem wspomnieć w komentarzach).

*Nie mam nic do homoseksualistów. Bo wszyscy wiemy jak nietolerancyjni są niektórzy ludzie, jak byli kiedyś wychowywani i jakimi stereotypami żyją, więc wkurzają mnie historie o "pokrzywdzonych" pt. "mam kolegę geja i śmiali się z niego, że jest gejem. apeluję, nie śmiejcie się - to są ludzie tacy, jak my", gdzie poziom piekielności wynosi zero.
Czy tego typu historie dotyczące np. wyszydzanych okularników, garbatych czy łysych też będą na głównej z ocenami 200/600?
Szczerze wątpię.

Nenek - 2013-01-25 14:16:46

Freeman napisał:

Macie w domu telewizor i używacie go? Jeśli tak to chce Wam uzmysłowić, że wg. tej historii: http://piekielni.pl/46027 a dokładniej komentarzy do niej jesteście głupkami, biedni w inteligencje, najniższą klasą społeczeństwa itp itd. Jeśli chcecie się stać elitą narodu to koniecznie musicie wyrzucić telewizor. Wtedy stajecie się inteligentni i warci coś więcej niż śmierdzący menel z autobusu.

Moja polonistka twierdzi, że telewizory, komputery itp. zaburzają pole magnetyczne w domu i trzeba dom wietrzyć, żeby się to pole naprawiło, bo jak nie to aura się zaburza i chorujesz...

Kropucha - 2013-01-26 00:23:56

Capitalny napisał:

A mnie wkurza to, że wystarczy trochę pojeździć po księdzach, kościele katolickim, zakonnicach (nieważne czy coś było piekielne czy tylko wyraża stosunek autora do kk) i już główna jest pewna, niezależnie od oceny. Zwykle mniej niż połowa głosów na "mocne".
Ostatni przykład: http://piekielni.pl/45988

Poczepiam się :)
381/875 To jest mniej niż 3/4 głosów na "mocne", ale więcej niż połowa. Mniej niż połowa to by było na minusie :)

kefir - 2013-01-26 20:41:53

Najgorsze są: ekshibicjonizm, biadolenia w stylu "ojojoj, miałam takiego chłopaka, odkryłam, że mnie zdradza, i zerwaliśmy, ojojoj", historie smutne i tragiczne.

Farellka - 2013-01-27 01:40:37

Właśnie stwierdziłam kolejny element irytujący: modne ostatnio "ta ba tsss!"  w różnych wersjach ortograficznych :P
No i rozpoczęcie historii zdaniem "<użytkownik taki-i-siaki> swoją historią zainspirował mnie..." i nie zalinkowanie. Chamstwo, bo ja lubię poczytać te inspirujące historie, a one po jakimś czasie giną w gąszczu innych

Capitalny - 2013-01-28 11:13:08

Kropucha napisał:

Capitalny napisał:

A mnie wkurza to, że wystarczy trochę pojeździć po księdzach, kościele katolickim, zakonnicach (nieważne czy coś było piekielne czy tylko wyraża stosunek autora do kk) i już główna jest pewna, niezależnie od oceny. Zwykle mniej niż połowa głosów na "mocne".
Ostatni przykład: http://piekielni.pl/45988

Poczepiam się :)
381/875 To jest mniej niż 3/4 głosów na "mocne", ale więcej niż połowa. Mniej niż połowa to by było na minusie :)

Oczywiście - masz rację. Dzięki za poprawkę:)

Meena - 2013-02-04 17:18:18

Irytuje mnie takie bezproduktywne żalenie się, którego przykładem jest ta zarchiwizowana historia: http://piekielni.pl/46982
A ja poszłam na studia do innego miasta i och, brat do mnie nie dzwoni - może też to opiszę?

fenirgreyback - 2013-02-06 14:55:02

Ciekaw jestem, czy ktoś oprócz mnie zwrócił uwagę na to, że od coś koło 2 tygodni w poczekalni nie pojawiła się ani jedna opowiastka o "piekielnym księdzu", chociaż jeszcze kilka tygodni temu takich bajeczek pojawiało się tam po 20 lub więcej każdego dnia. Nie wydaje mi się, że taki zmasowany atak i tak wielka cisza teraz to przypadek...

Archeoziele - 2013-02-06 15:16:29

Okres kolęd się skończył. Kolejna seria będzie koło Wielkanocy.

fenirgreyback - 2013-02-06 16:17:05

Kolędy to była jedynie część z wypisywanych tam bzdur. Spora część z tych opowiastek była wpisywana z świeżych kont, na które autor się już nie logował. Oczywiście można wierzyć w przypadki, ale w tym wypadku taka wiara to naiwność granicząca z głupotą.

szczurzyca - 2013-02-06 16:34:41

Rzygam już tymi historiami o piekielnych księżach - wszystkie są na jedno kopyto - albo ksiądz nie był uosobieniem tolerancji, albo chciał się rzucić na kopertę, jak wygłodniały kundel na kiełbase.
Szkoda, że jeszcze ktoś przedruku z "Faktów i Mitów", czy innego "NIE" nie wrzuca :/

Archeoziele - 2013-02-06 17:07:30

I wszystkie łączą słowa "bezbożniku" i "pomiocie szatana". Dziwne, miałam w życiu sporo starć i z księżmi i z osobami bardzo religijnymi. Ale nigdy tak nie zostałam nazwana.

RudaMaupa - 2013-02-10 08:33:49

Przyznam, że jeszcze żadna historyjka, nawet zmyślona, nie zirytowała mnie tak mocno jak przekrzykiwanie się w komentarzach, mędrkowanie oraz zakończenie "nie będę z tobą rozmawiać, bo i tak nie zrozumiesz", opcjonalnie "porozmawiamy jak dorośniesz, gimbusie". Biję się w pierś, bo też mi się zdarza.

Olkiolki - 2013-02-11 23:21:49

A mnie dodatkowo wkurza, jesli ktoś pisze: "to moja pierwsza historia, więc prosze o wyrozumiałość". O jaką wyrozumiałość? Czego wyrozumiałość? Bo nie jarzę. Ktoś mnie uświadomi? ;-)

Ramaja - 2013-02-16 12:12:40

Najbardziej irytujące według mnie:
- "Po długim okresie pasożytowania postanowiłem dodać historię"
- "Mam koleżankę, nazwijmy ją Asia, mam tez kolegę, na potrzeby historii niech będzie Zbigniew"
- Czepianie się 16 czy 17-latka, że ktoś zwraca się do niego per "ty"

Jot - 2013-02-23 10:16:09

Mnie drażnią historie o zwierzakach, kotkach, pieskach, od razu je przelatuję

Mijanou - 2013-02-25 22:49:34

Osobiście mnie najbardziej wkurza przedstawianie kolejnych grup zawodowych jako bandy idiotów. Wiadomo, że nie wszyscy nauczyciele potrafią skutecznie nauczać, że część lekarzy 'bierze', że częśc kleru jest pazerna- ok.

Ale opisywanie sytuacji, gdy ktoś robi jawny przekręt i podkłada się sam pod prokuratora na oczach publiki to już trochę przesada. Drażnią mnie historie o panu od wf-u, który każe ćwiczyć komuś ze złamaną kończyną ( ta kategoria powiązana jest z pamiętnikami gimbusa), o lekarzach, którzy przy sporym gronie świadków domagają się nielegalnych gratyfikacji itp. Niektórzy Użytkownicy portalu nie pamiętają chyba o tym, że nawet największy cwaniak i wyłudzacz ma coś takiego jak instynkt samozachowawczy i coś, co nazywa się powszechnie szeroko pojęta inteligencję. Te dwie cechy sprawiają, że po prostu nie przekraczają granic prawa w obecności potencjalnych świadków ich czynów.

Jednak najbardziej drażnią mnie Bajkopisarze w stylu Malinowego Ciastka/Widzialnej Panny/ Baśki ileśtam/..../......, którzy barwnie i przejmująco opisują tragiczne koleje swego zycia, nieprawdopodobne serie wypadków, nieszczęscia i dopusty, których los im nie szczędził. Zwykle konto takiego Bajkopisarza pojawia się i znika następnego dnia a po tygodniu/dwóch Bajkopisarz powraca w nowym wcieleniu, z nową łzawo-tragiczną opowiastką.

kambodia - 2013-03-10 22:31:23

Drażnią mnie ewidentne błędy merytoryczne. W swoim życiy skończyłem parę szkół, po służbie wojskowej imałem się kilku spraw więc doświadczenie jakoweś posiadam. Jak ktoś zaczyna historię niemożliwą w realnym życiu a następnie obraza się po wytknięciu mu tego w komentarzach.

mongol13 - 2013-05-24 12:06:16

Ooooojjjjjjjj trudno się zdecydować na 1, dlatego zrobię pewien ranking (w kolejności dowolno- losowej) :P
 
  1. "Serdecznie pozdrawiam..."

  2. "Moja druga połówka odkryła, że ją zdradzam i odeszła! A to świnia jedna! A ja mu tylko hiper-mega-ultra-awantury robiłem, jak widziałem, że się spotyka, czy ogląda za kimś na ulicy!"

  3. "okresówki"(nie wiem, jak to prawidłowo nazwać- chodzi mi o to, że np zbliżają się święta Wielkiej Nocy i nagle 99% wrzucanych historii to idealne klony tego, jak to ksiądz na kazaniu grzmiał o czymś mało istotnym, o tym, jak to połowa autorów została oblana hektolitrami wody i wręcz dostawała odmrożeń, jak to przy stole rodzina znów wszczynała kłótnie, choć rok wcześniej też była podobna awantura i prowodyrzy mieli się w tym roku już nie pojawiać itp)- nagle tracą się historie drogowe, o szpitalach, no- wszystkie!

  4. "to moja 1 historia więc błagam o litość" czy też "wybaczcie błędy i brak polskich znaków ale mam dysgrafię, dysmózgię/ piszę z telefonu/ zza granicy". No wybaczcie, jestem w stanie zrozumieć, kiedy w tekście nie ma ani jednego polskiego znaku (okej, może czyta się inaczej, ale przynajmniej jest to konsekwentnie robione i nie robi z mózgu przemiału podczas czytania), ale w momencie, kiedy tekst jest pisany pół na pół, do tego z różnymi "kfiotkami" w co drugim słowie i potem jeszcze widzę taką prośbę, to coś mnie trafia...

  5. "apele"- na początku mojej egzystencji przed piekielnymi (czyt. przed założeniem konta) mi to jakoś wybitnie nie przeszkadzało, ale teraz jak czytam historię i dochodzę do miejsca, gdzie jest coś w stylu "więc moi drodzy pamiętajcie, żeby \tu wstaw treść apelu\", to jakiś absmak czuję, jakbym na jakimś przemówieniu był, czy coś...

  6. Jakieś żałosne anegdotki- betony.

  7. Kopiuj- wklej, czyli identyczne schematy ubrane w podobne realia. Przykład, cobyście się moi drodzy nie zastanawiali: http://piekielni.pl/50275 oraz fakt, że takich historii, jak ta było już wcześniej kilka, co najmniej 4 (bo tyle akurat pamiętam):
  *niedawno właściwie identyczna (tylko z innym modelem lalek, ale schemat identyczny)
  *trochę wcześniej o dzieciaku i jego nożach (i wielkim płaczu ciotki, że jej synuś, czy innych chrabąszcz dobrał się do jednego i się nim dziabnął),
  *też trochę wcześniej o zbieraczce modeli latających(dzieciak wpuszczony do pokoju z owymi modelami znudził się innymi zabawkami i zaczął radosną demolkę)
  *już dość dawno temu o Sebastianie i jego komputerze(ciotka i jej synuś wpadli z wizytą, Sebastian wybył z domu, a kuzyn zalał mu kompa. Było tam co o "prawie-morderstwie" i megafochu ciotki, która to wszystko z zawiści wymyśliła)


Nie wnikam, która z nich jest prawdziwa, a która tylko oparta na dobrze przyjętym (+) przez userów schemacie, nie pamiętam, która była pierwsza (podejrzewam, że ta o Sebastianie) . Ale o co mi chodzi- ano o wspólny dla wszystkich historii plan wydarzeń: (nie)spodziewany gość, najczęściej z dzieckiem, przychodzi na ploty, czy inną wizytę, zostawia swoje dziecko w innym pomieszczeniu, coby nie przeszkadzał i daje jakieś zabawki. Znudzony dzieciak zaczyna po pewnym czasie demolkę cennych zbiorów gospodarza, ich właściciel się dowiaduje i wpada w (słuszną) furię lub rozpacz, a gość z GIGANTYCZNYM fochem oznajmia, że to tylko zabawa i w zamian gwarantuje "zadośćuczynienie" w postaci niewielkiego procenta realnej wartości(historia z samolotami i komputerem), potem jest wielka obraza, że właściciel nazywa gościa chorym na łeb, a rodzina gościa potem się reflektuje oddać po cichu całą sumę i przeprosić. Przypadek? Jakoś dla mnie to za dużo tych historii, jak na "zwykły" przypadek...

  8. To już nie tyczy się bezpośrednio treści historii, ale jednak: człowiek komentarz czyli... http://kwajk.pl/static/post/2c/09/org_2c09f9c7cc642600fa2f091225998d23n.jpeg mam tu na myśli konkretnych userów. Wy z resztą chyba też (fenir) :P

  9. Durne wtręty o moherach i klaszczących kierowcach, jeśli historia jest choćby minimalnie niezgodna z oczekiwaniami komentującego (klaszczący kierowcy to domena gorzkiego).

  10. Słiiitaśny tekst okraszony pier*yliardem emotikonek. Jak widzę coś takiego (wybaczcie mi ten zamach na wasz wzrok) :DDDDDDDDDDDDDDDDD, czy inne :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) xDxDxDxD, to mam ochotę zamordować...
 
  11. Hmm, historie "bazy dla późniejszego shitstormu", jak np historia tego usera http://piekielni.pl/user/CandyVelCukiereczek o otrutym psie. Wczoraj pod każdą historią były jej komentarze mówiące, że ta historia jest albo taka sama, jak jej, albo mniej ważna i autorka czuje się oburzona faktem, że każdy po 10 jej komentarzu uważa ją za nienormalną i pisze np. tak
  *(bryanka): Candy, dziecko drogie, może idź odrób lekcje? Pod każdą historią będziesz się teraz ciskać, że inni mieli czelność skrytykować twoje DZIEŁO? Żenująca jesteś.
  *(Rammsteinowa): Możesz już skończyć użalać się nad tym psem pod każdą historią?
Na szczęście Candyvelcośtam swoje konto już widzę zamknęła. I tak dużo wytrzymała- 1 dzień :P

  12. Pro- i anty- religijne wojenki, gdzie jedni próbują zakrzyczeć drugich, nierzadko wzajemnie obrzucają się gównem i próbują narzucić swoje zdanie. Choć, jakby się tak zastanowić, to przy czytaniu tego może być więcej śmiechu, jak złości :D

minus25 - 2013-05-24 18:51:06

Mongol myślałem że nikt nie wspomni już o cukiereczku :D Pewnie o smaku malinowym... osobiście poparłbym "sezonowce" które zaproponowałeś- dziwnym trafem 50 osób na piekielnych ma prawie dokładnie taki sam wypadek z takim samym chamskim kierowcą  i jego przebiegłą teściową mordującą małe pieski...

Ayati Sajani - 2013-06-26 22:26:05

Moje top:
1) Gimnazjalne- nauczycielka od polskiego się na mnie uwzięła. Ewentualnie- jak zwykle spałam na lekcji i coś tak się wydarzyło.

2) O operatorach komórkowych- nigdy nie mam siły wnikać w zawiłości abonamentowe autora;

3) Przechwałki- historia stworzona wyłącznie, żeby pochwalić się jakimś nietypowym hobby (zbieranie noży, polowania itp)

4) Urban legends mnie nie denerwują, bo czasami jakiejś nie znam, a przeważnie są zabawne :)

5) Poza portalem- niesamowicie mnie irytuje i bawi równocześnie, jak ktoś opowiada historię z piekielnych jako swoją, ewentualnie wplata skecz z kabaretu do swojej opowieści..

kabhun - 2013-07-07 21:24:40

Urban legends, bo często się przewijają przez poczekalnię, czasem też i na główną jakaś wpłynie. To takie zabawne znać zakończenie "autentycznej" historii autora, jeszcze zanim dobrnie się do połowy. :D Oprócz tego - historia ewidentnie sprzeczna pod względem logiki i jej twórca, który niczym Rejtan rzuca się w jej obronie. Najczęściej sprowadza się to do wojny w komentarzach, sięgnięcia autora historii po łacinę podwórkową i nagłego opuszczenia konwersacji, gdy wszystkie jego argumenty zostaną podważone. Przykładów nie chce mi się szukać, ale nie uwierzę, że nikt z userów nie zetknął się z taką sytuacją przynajmniej raz.


Człowiek komentarz for the win. :D Kocham po prostu takie buraczane próby dowartościowania samego siebie poprzez pozowanie na chodzącą encyklopedię. Chociaż na piekielnych tego typu ludzie są jeszcze w miarę kulturalni, jak na standardy Internetu.

Temeris - 2013-07-07 21:59:42

Z urban legend jest taki problem, że wiele osób dla zgrywy zaczyna je odtwarzać, mieszkając w akademiku dla erasmusów kilka razy śmiałem się z ludźmi o wyraźnie innej karnacji albo akcencie (czarnoskórzy, Ukraińcy, Rosjanie itd.) z dostawców pizzy wziętych na "pan kazać powiedzieć, że nie płacić".

mongol13 - 2013-10-13 15:07:17

Ostatnio złapałem się na tym, że wynalazłem kolejną  subkategorię "to miał być mój komentarz do historii X, ale wyszedł za długi, więc wstawiam jako osobną historię"

Już pół biedy, jak historia faktycznie jest długa i naprawdę nawiązuje do podanej na początku historii X. Ale jakiś miesiąc z hakiem temu natrafiłem na coś chyba 4 takie historie- wręcz jedna, po drugiej w poczekalni. Z tych 4: 2 były zupełnie o czym innym, niż zalinkowane do nich, jedna była na bodaj 4 zdania, więc taktycznie- straaaaaasznie długaśny ten komentarz by wyszedł, tylko pozostała łapała się tak naprawdę do tej kategorii.

smokk - 2013-10-14 12:00:13

@mong Chyba w tym trendzie chodzi o to, że za historię może wpaść więcej plusików niż za komentarz.

mongol13 - 2013-10-14 13:08:22

No tu się z tobą zgodzę w 100%, niemniej jednak to jest po prostu durne i tyle. Tym bardziej, jak się okaże, że ten "taaak długi komentarz" jest na 4 zdania i mieści się w 5 linijkach- wtedy ten pisany na początku nagłówek "miał być komentarz pod X, ale wyszedł za długi" jest po prostu absurdalnie głupi. Czyli co- jak napiszę komentarz tak na 2000 znaków to znaczy, że to się chyba nie kwalifikuje nawet pod historię... :facepalm:

smokk - 2013-10-14 14:01:42

mongol13 napisał:

Czyli co- jak napiszę komentarz tak na 2000 znaków to znaczy, że to się chyba nie kwalifikuje nawet pod historię... :facepalm:

Co jak co mong ale Twoje elaboraty posiadają specjalny status i jako takie powinny być pokazywane gimbusom na prelekcjach "Czym jest długi komentarz w internecie" :P

mongol13 - 2013-10-14 15:17:59

smokk napisał:

mongol13 napisał:

Czyli co- jak napiszę komentarz tak na 2000 znaków to znaczy, że to się chyba nie kwalifikuje nawet pod historię... :facepalm:

Co jak co mong ale Twoje elaboraty posiadają specjalny status i jako takie powinny być pokazywane gimbusom na prelekcjach "Czym jest długi komentarz w internecie" :P

:yay: mam nawet własny, specjalny status wypowiedzi :wee: :sweet:

Mahmurluk - 2014-07-01 14:46:32

Ostatnio coraz częściej widzę "Uwaga, będzie długo", a potem jeden ruch kółkiem myszki i koniec historii. Policzyłem - jedna z historii z dziś ma 26 zdań (nie licząc ostrzeżenia), w Wordzie pewnie dałoby to ze 3/4 strony, ale widać, że wszystko poza 140 znakami to już długa forma wypowiedzi.
Przepraszam, rozpisałem się.

mongol13 - 2014-07-01 15:20:21

Mahu pewnie masz na myśli to: http://piekielni.pl/60577
I masz rację. Statystyki z Worda: 35 wierszów, 333 wyrazy, 1767 znaków bez spacji, 2112 ze spacjami, a wszystko to zapisane czcionką Calibri 11 i zajmuje niecałą stronę A4. Będę musiał zarezerwować sobie miesiąc, żeby to pobieżnie przeczytać...


Mimo, że mam specjalny status wypowiedzi- przepraszam, że zmusiłem was do przeczytania takiego długiego tekstu :P

Mahmurluk - 2014-07-01 16:12:42

Tak

jolekp - 2014-12-07 19:32:51

Ja dostaję białej gorączki na dodane na początku: "Historia użytkownika XXX <link> zainspirowała mnie do napisania tej historii..."
Serio, jakie to ma znaczenie, co go zainspirowało? Czy przez to jego historia jest bardziej warta przeczytania? A jakby go zainspirował kształt płatka kukurydzianego albo wizyta w klozecie, to też by o tym napisał? Najfajniej jest jak zalinkowana historia też jest inspirowana inną itd., wtedy po takim łańcuszku można całych piekielnych odwiedzić. Teraz już na szczęście coraz rzadziej to spotykam, ale był czas, gdy co najmniej 3/4 historii było "inspirowane".
A tak oprócz tego, to nie chyba nie mam jakiegoś najbardziej znielubianego tematu. Jedyne co mi przychodzi do głowy to wojujący ateiści (jak historia zaczyna się od "jestem niewierzący" to na 100% można być pewnym, że będą narzekania na to jacy to księża i kk w ogóle źli, niedobrzy i zacofani) i matki Polki z piedestału.

pieknyolek - 2019-04-05 10:32:49

Babunie co przed blokiem mogą stać godzinę a w tramwaju nie wystoją 5 minut :D

________________________
https://www.truerider.eu/

pieknyolek - 2019-06-28 11:34:11

Serdecznie zapraszam modne ubrania dla dziewczynek

pieknyolek - 2019-09-11 10:33:57

Zapraszam na stronę https://top-serwis.com/

pieknyolek - 2019-09-11 10:34:41

Polecam https://top-serwis.com/

www.last-resort.pun.pl www.vagmazowsze.pun.pl www.bleachforumpbf.pun.pl www.mangowcymmz.pun.pl www.1ig10.pun.pl