Fahren - 2013-06-13 12:27:30

Gra polegać będzie na budowaniu fabuły - opisujemy, co się dzieje i pozostawiamy parę opcji do wyboru następnemu graczowi. Przykład:

X:
Znalazłeś się w pokoju z zombie. Nieopodal widzisz strzelbę. Co robisz?

a) Bierzesz strzelbę i zabijasz zombie
b) Ignorujesz strzelbę i uciekasz
c) Pozostajesz w miejscu i zostajesz ugryziony

Y

B - uciekam

Wybiegam z domu na szczere pole, gdzie widzę Chucka Norrisa wybijającego całe hordy zombie kopniakiem z półobrotu

a) dołączam do niego i walczę z zombie
b) wsiadam w samochód i uciekam
c) Pytam Chucka Norrisa o autograf


Ilość opcji do wyboru - minimum dwie :) Im śmieszniej, tym lepiej :) A więc:

Budzę się w pokoju i widzę dzikie zwierzę podkradające się do mnie:

a) Udaję, że śpię dalej
b) Znienacka rzucam się na zwierza i łapię go kołdrą, niczym siatką
c) Uciekam

minus25 - 2013-06-13 20:09:42

B- znienacka rzucam się na zwierza i łapię go kołdrą, niczym siatką.

Podczas szamotaniny ze schwytanym zwierzem do pokoju wchodzi rozwścieczona hałasem sąsiadka pytając "co tu się do cholery wyprawia?":

a) rzucam zwierzokołdrą w sąsiadkę i czekam na efekt
b) w panice olewając sąsiadkę i zwierze wyskakuję przez okno
c) tłumaczę sąsiadce całą sytuację i czekam na jej reakcję

mongol13 - 2013-06-13 22:40:41

a) rzucam zwierzokołdrą w sąsiadkę i czekam na efekt

Sąsiadka nie daje znaku życia, słyszę na zewnątrz jakieś hałasy, więc ubieram się i wychodzę na ulicę. Widzę, jak z pobliskiego ZOO uciekają rozwścieczone zwierzęta; w tym momencie zachodzi mnie od tyłu niedźwiedź:
a) uciekam modląc się, żeby mnie nic po dordze nie zjadło
b) natchniony ostatnią sensacją z Chorwacji mówię "Choć tu pluszaku!" i zaczynam się siłować z miśkiem
c) za dużo się nagrałem w GTA więc opanowałem umiejętność wyciągania broni znikąd (taa :P ); wyciągam więc miniguna i zaczynam walić na oślep

minus25 - 2013-06-13 23:51:59

C- wyciągam miniguna z ... kieszeni i rozpoczynam rzeźnię:

a) udaje mi się skutecznie zabić wszystkich pracowników ZOO starających się zaprowadzić porządek, wściekłe zwierzęta uznają mnie za swojego wyzwoliciela
b) przepłoszyłem dzikie zwierzęta, rozbiegły się one po mieście. Pracownicy ZOO są wściekli.
c) za strzelanie w miejscu publicznym nagle zyskuję dwie gwiazdki. Policja mnie ściga, trzeba coś z tym zrobić...

Fahren - 2013-06-14 11:37:23

a) Ubijam nie tych, co chciałem :P

Wszystkie zwierzęta otaczają mnie i oddają mi pokłony. Gdy próbuję gdzieś się przemieścić, zwierzęta idą za mną. Nagle zza krzaka wyskakuje na mnie krwiożerczy chiuaua:

a) Piesek zostaje spacyfikowany prawem dżungli przez "moją" zgraję zwierząt
b) "moje wierzęta uciekają w popłochu rzucając się pod przejeżdżający pociąg hurtem
c) zostaję zjedzony przez chuauę

TOM - 2013-06-14 17:17:12

a) PeKaista

Patrzy w około i nie za bardzo kojarzy co się stało więc niczym Chuck Norris jeden człowiek mnie otacza i chce spacyfikować choć jeszcze nie jest zdecydowany. Próbuję więc:

a) Wszystko wytłumaczyć.

b) Wyciągam pół litra na zachętę.

c) próbuję uciec PeKaPiście.

Mahmurluk - 2013-06-14 18:23:58

b) Odbijam półlitrówkę na zachętę

PeKaPista w krótkich, kolejarskich słowach tłumaczy mi, że pół litra na dwóch to jawna potwarz i zaczyna denerwować się jeszcze bardziej.

a) Blefuję, że za pazuchą mam jeszcze drugie pół.

b) Rozlewam wódkę dookoła siebie i podpalam, mając nadzieję, że pierścień ognia mnie ochroni.

c) Wypijam wódkę jednych haustem szykując się do walki w stylu pijanego mistrza.

minus25 - 2013-06-15 00:25:29

b) rozlewam wódkę i ją podpalam.

Udało się wytworzyć porządnego firewalla. Niestety, jestem teraz w pułapce bez wyjścia.  Rozpaczliwie przeszukuję kieszenie w poszukiwaniu wybawienia z tej sytuacji. Znajduję tam zdychającą złotą rybkę. Jako że rybka przechowywana była bez wody, ma siłę tylko na jedno życzenie. W pośpiechu proszę o:

a) przeniesienie do innego wymiaru, gdzie władzę sprawują panie z poczty, dziekanatu i urzędu gminy/miasta
b) przywołanie na pomoc mamy
c) awokado

Fahren - 2013-06-15 06:06:03

c) awokado

Okazuje się, że awokado jest w większości zgniłe, więc odrzucam je od siebie. Owoc ląduje na palącej się połówce, przy czym rozmaślając się ugasiło wystarczającą część, by uciec. Uciekam więc:

a) Lokomotywą, podchrzaniając ją pekapiście

b) Pick-upem Chucka Norrisa

c) Rowerem jednego z positowanych pracowników ZOO

minus25 - 2013-06-15 14:26:44

a) Lokomotywą

PeKaPista zapatrzył się w majestatycznie rozmaślone awokado, a w tym czasie ja ładuję się do lokomotywy.
Z zewnątrz wygląda jak wszystkie- paskudna, odrapana itd, lecz w środku- prawdziwe kosmiczne centrum dowodzenia, wszędzie panele dotykowe, ekrany itd. Można też wprowadzić dane do "autopilota". Postanawiam:

a) poczekać około pół godzinki, w końcu opóźnienie musi być
b) wprowadzić do autopilota "2 linia metra w Warszawie"
c) jadę samodzielnie gdzie mnie oczy poniosą, nie wiedząc gdzie prowadzą tory

Fahren - 2013-06-15 17:05:23

c - jadę sam

Po 15 minutowym szkoleniu metodą prób i błędów udaje mi się ruszyć lokomotywą. Pekapista w tym czasie tęsknie patrzy na dogorywającą flaszkę, przez co nie zwrócił uwagi na dziwne dźwięki z pociągu. Lokomotywa  rozpędza się coraz bardziej:

a) taranuję golfa na przejeździe z okrzykiem "Gdzie się wpi...lasz wacławie  chędożony?"
b) podziwiam goniące się wskaźniki ciśnienia, temperatury i gęstości oleju w maszyneryjnej frytkownicy
c) nadal wciskam przypadkowe guziki

Mahmurluk - 2013-06-15 19:54:02

a) Taranuję golfa na przejeździe z okrzykiem "Gdzie się wpi...lasz wacławie  chędożony?"

Jeszcze młody golf nie miał szans z lokomotywą - szczątki rozniosło na długości kilku kilometrów. Na domiar złego okazało się, że ofiara była częścią migrującego stada, przenoszącego przy okazji pasożytnicze kolonie dresów. W lusterku widzę jeszcze sześć golfów goniących za lokomotywą, każdy z pełną obsadą, najwidoczniej chcą krwi. (Czytała Krystyna Czubówna).

a) Szczęśliwym zbiegiem okoliczności do lokomotywy doczepiona jest węglarka, więc łapię za szuflę i rzucam węgiel samochodom pod koła.
b) Zaciągam hamulec bezpieczeństwa. Dwa golfy rozbijają się o odbojniki z tyłu, co jeszcze bardziej rozwściecza resztę.
c) Wciskam losowo guziki, co uruchamia mechanizm, którego w życiu bym się nie spodziewał

TOM - 2013-06-15 20:59:14

c) Wciskam losowo guziki, co uruchamia mechanizm, którego w życiu bym się nie spodziewał

Po wciśnięciu przycisku z wagonów wyskakuje pierwiastek z 49 małp i doskakuje do pasożytniczych dresów wykańczając ich bardzo brutalnie i powoli, po czym pociąg się zatrzymuje i zaczyna biec w jego stronę dywizjon rozwścieczonych moherowych babć uzbrojonych w biblie i różańce:

a) Z kieszeni wyciągasz wyrzutnie rakiet, którą przecież nosisz na takie okazje.

b) Uciekasz nie patrząc gdzie biegniesz i na co.

c)Zasłaniasz twarz rękami i udajesz, że cie nie ma.

Fahren - 2013-06-15 22:50:23

b - tratuje, co popadnie.

Pomyliły mi się kierunki, więc tratuję całą dywizję moherów. Gdy pod butem została już tylko dziesiątka, na horyzoncie zjawia się SzczęśćBoże:

a) nadal w amoku tratuję i ją
b) potykam się o gałąź
c) przywołuję Światowida

Fahren - 2013-06-16 16:56:59

c - przemiana gałęzi w księcia ... znaczy księdza

SzczęśćBoże w amoku okłada księdza, zanim dotarło do niej, że nie jest już gałęzią. Mateusz w swej dobroci tylko zagroził jej ekskomuniką:

a) SzczęśćBoże kaja się i błaga o wybaczenie
b) Porywam księdza i uciekamy przed SzczęśćBoże
c) Będąc biczowanym różańcem cierpliwie opowiadam księdzu całe zajście

Kropucha - 2013-06-16 22:52:09

c) Pod czujnym różańcem SzczęśćBoże odbywam spowiedź życia (no, przynajmniej ostatnich kilku godzin)

Ojciec Mateusz słucha pilnie i z rozbawieniem przygląda się, jak uskakuję przed rozgrzanym tarciem atmosfery różańcem. Co, jak co, baba jest w formie. Kiedy kończę mówić, ksiądz:

a) Wszczyna prywatne śledztwo w sprawie masowego morderstwa dokonanego przez grupę małp
b) Wszczyna prywatne śledztwo w sprawie masowego morderstwa dokonanego na dywizji moherów
c) Udziela rozgrzeszenia

Fahren - 2013-06-17 02:40:08

b - mord na moherach

Ksiądz po zdaniu "I gdy biegłem przed siebie rozdeptałem te oto rozciapciane staruszki" zaczyna podejrzewać o masowe morderstwo emerytek i rencistek dresów z klkukilometrowego golfa.  Wtedy SzczęśćBoże złamała swój krucyfiks:

a) Zstąpiła światłość i ryknęła "co robisz kobieto, to są drogie i delikatne rzeczy"
b) Mateusz odkrył w sobie żyłkę spawacza
c) Jezus z krucyfiksu ożył i tańczy lambadę

Mahmurluk - 2013-06-18 13:40:54

c) stoimy jak głupki i nie dzieje się nic

"...i nie stanie się nic aż do końca..." - ni z tego ni z owego zaśpiewał Turnau, dolatując do nas na swoim fortepianie. I tak krąży w powietrzu, i śpiewa, i śpiewa...

a) ...a ja nie znoszę Turnaua, więc z walających się dookoła śmieci konstruuję prowizoryczne działko p-lot.
b) ...a ja uwielbiam Turnaua, więc kiedy obniża lot wskakuję mu na fortepian i lecimy dalej, śpiewając w duecie.
c) ...a ja stwierdzam, że mój trud tutaj skończon, żegnam się z ojcem Mateuszem i powoli odchodzę w stronę nowej przygody.

minus25 - 2013-06-18 20:14:22

c) Uznając że dokonałem tu wszystkiego czego można było dokonać odchodzę w stronę nowej przygody.

Najpierw postanowiłem jednak coś przekąsić. Wstąpiłem do pobliskiego mcdolana na kanapkę. Przed wejściem widzę jednak gąszcz gimbusów i pokemonów, które najwyraźniej nie chcą mnie wpuścić (wolą robić sobie sweet focie w drzwiach do maka). Mam trzy wyjścia :

a) Stwierdzam że mam za mało SWAGu żeby z nimi walczyć i wchodzę na McDolanową zjeżdżalnię
b) Wzywam ich do rozejścia się, bo w przeciwnym razie użyję siły
c) Postanawiam rzucić pradawne zaklęcie odpędzenia młodzieży  "a dowodzik jest?"

mongol13 - 2013-06-18 20:46:47

b) Wzywam ich do rozejścia się, bo w przeciwnym razie użyję siły



Nie działa- gimbusy rzucają "ale urwałami", a pokemony cykają sweet-focie w takim tempie, że flashe ich komórek spokojnie mogą robić za reflektory stadionowe, więc na całe gardło wrzeszczę YOLO! I robię szturm na MakDolana taranując wszystkich gimbo-pokemonów z bara. Chyba trzeba będzie wezwać pogotowie, bo kilku z nich jest w stanie agonalnym po mojej szarży... aa co tam- przeżyją, a jak nie, to kilku kretynów w tę czy wewtę, co za różnica. Wchodzę do MakKaczora:

a) podchodzę do kasy, zamawiam ulubiony zestaw i ze zdziwieniem stwierdzam, że szybko go otrzymuję od miłej, uroczej, uśmiechniętej dziewczyny życzącej mi w dodatku miłego dnia i podsuwającej karteczkę ze swoim numerem telefonu.
b) podchodzę do kasy, okazuje się, że na kasie stoi aktualnie mój były kumpel, z którym się serdecznie nienawidzimy od czasu pewnego incydentu, bo na moje zamówienie rzuca ironiczne "taa, i może frytki do tego grubasie?"
c) ...i nikogo nie ma. Pustki totalne. Muszę czekać chyba z 10 minut, zanim ktoś raczy mnie obsłużyć. Na każdą propozycję słyszę odczepne "przykro mi, ale nie ma". W tym momencie do podejrzanie pustego dolana wbija tłum pokiereszowanych poke-gimbusów robiąc zadymę, otaczając mnie i chcących mnie chyba usmażyć na frytkownicach...

minus25 - 2013-06-19 22:55:42

a) zamawiam i dostaję co chciałem

Po zjedzeniu posiłku bardzo zadowolony z siebie szlajam się po okolicach aż do wieczora. Postanawiam zadzwonić do dziewczyny. Ona odbiera i chce się spotkać za 10 minut w miejscu w którym aktualnie się znajduję. Gdy już przybywa na miejsce :

a) zaprasza mnie do pobliskiej restauracji
b) zamienia się w harpię i rzuca mi się do gardła
c) okazuje się że przyprowadziła ze sobą znajomych

Fahren - 2013-06-20 12:42:32

c - jest ze znajomymi

Z jakich dziwnych wzgledow jednym z przyprowadzonych znajomych jest jej byly, ktorego baardzo nie lubie. rozmawiamy, docinam mu i w koncu byly sie na mnie rzuca:

a) z nozem
b) z kastetem
c) z golymi rekami
d) z gumowa kaczuszka

Hyyrion - 2013-06-20 18:56:31

d - z gumową kaczuszką

Mówie mu by wyluzował zwieracz i nie pchał się z zabawkami do nie swojej piaskownicy. Nie zrozumiał. Moja dziewczyna również; chyba coś ich łączy - pomyślałem. Postanowiłem to sprawdzić:

a) łapię ją za pierś i obserwuję reakcję jej byłego
b) łapię go za pierś i obserwuję reakcję mej obecnej dziewczyny
c) łapię się za pierś i obserwuję ich reakcję

Fahren - 2013-06-21 14:02:11

c) macam wasnego cycka

Z nieznanych mi przyczyn byly dzwoni, po karetke, mowiac cos o zawale, moja dziewczyna zas zamawia trumne na moj wzrost... ktos z pozostalych wola Mateusza. Ten natychmiast przybiega:

a) i udziela ostatniego namaszczenia
b) i udziela pierwszej pomocy
c) i udziela pouczenia, ze zawaly przy dzieciach sa nieetyczne i pojde do piekla

Mahmurluk - 2013-06-21 14:52:12

c) i udziela pouczenia, ze zawaly przy dzieciach sa nieetyczne i pojde do piekla.

Łapiąc się za cycek z rozpędu wykonałem na sobie cios pięciu kroków (patrz: Kill Bill), ale nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Siedzę spokojnie otoczony przez pouczającego mnie padre Mateo, byłą ustalającą szczegóły drewna i zdobień oraz jej byłego, nerwowo rozglądającego się za karetką. Karoca w końcu przyjeżdża, ratownicy widząc, że nie czuję się źle, próbują mnie do niej zaprowadzić, chociaż zapieram się rękami i nogami. Cholera, uparci są... Po pięciu krokach padam nieżywy na posadzkę.
Otwieram oczy i widzę pocieszną twarz Wergiliusza. Mateusz miał rację - jestem w piekle.

a) Mówię Wergiliuszowi, że przybywam w pokoju i każę się prowadzić do przywódcy.
b) Tym razem to ja okazuję się piekielny i proszę o podstawę umieszczenia mnie w piekle. W dwóch egzemplarzach z pieczątkami od co najmniej czterech najwyżej postawionych diabłów.
c) Idę za Wergiliuszem i zwiedzam kolejne kręgi piekielne.

Fahren - 2013-06-21 15:55:48

b) zadam paragrafow

Zaskoczony Wergiliusz nie mogac znalezc odpowiedzi probuje wymyslic jakas podstawe prawna, jednakze wielki neon ''on klamie'' sugeruje mi lekkie mijanie sie z prawda. Gdy mu sciemniam, ze znam ten paragraf i brzmi on inaczej, Wergiliusz:

a) blednie i ze strachu wysyla mnie do Lucyfera
b) blednie i ze strachu wysyla mnie do Niego
c) blednie i ze strachu zmienia prawo
d) blednie i ze strachu robi pod siebie

www.magia-ksiazek.pun.pl www.puszczamroku.pun.pl www.zmierzchkhorinisrp.pun.pl www.beginerstribe.pun.pl www.narutoshippuuden1.pun.pl