Onet wczoraj podrzucił wywiad z autorką książki o byłych zakonnicach. O tym, jak ciężko w zgromadzeniu i jak jeszcze ciężej po odejściu, jeśli się na to decydują. Przy kilku fragmentach nóż mi się w kieszeni otwierał...
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci … iad/tr7sdv
Siostry nie mogą mieć żadnych pieniędzy. Tak są rozumiane śluby ubóstwa. Zakonnicy i księża jednak tak nie myślą – prawie wszyscy dysponują drobnymi kwotami na własne potrzeby. Podobnie jest z komórkami. Dzisiaj chyba wszyscy księża je mają. Siostry – nie. Część zakonów żeńskich dopuszcza posiadanie telefonów, ale siostry mają telefony na kartę i niedoładowane konta, więc nie mogą dzwonić.
Zakonnice opowiadały mi o tym, że nie mogły sobie nawet kupić gumki do włosów, żeby je związać, kiedy spadał im welon. O wszystko musiały prosić: majtki, podpaski, o zgodę na umycie głowy. Wiele sióstr słyszało, że w ramach oszczędności nie należy się myć zbyt często. Niektórych zakonów nie ogrzewa się też regularnie zimą.
Offline
Dzisiaj się jeszcze na jednym blogasku pojawiły wrażenia z książki
http://slwstr.net/pk3/2016/sekty-i-pranie-mzgu
Offline
dafuq ja przeczytalem
Offline