Jako, że trafiłam ostatnio na fejsie na akcję zbierającą podpisy przeciw przymusowi szczepień małych dzieci, jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Co prawda nie wszyscy jesteście rodzicami, ale może kiedyś będziecie i decyzję trzeba będzie podjąć....
Offline
Ja uważam, że szczepienia, te obowiązkowe, zrobić warto. Ale te wszystkie dodatkowe, moim zdaniem są niepotrzebne. Dziwne jest jednak, że w różnych krajach, różne szczepienia są obowiązkowe. Powinno to być ujednolicone. Nie mniej jednak JJa zaszczepiłam tylko na te podstawowe szczepienia. Nie możemy przecież zapominać, że szczepienia to tylko część odporności. Jak dziecko jest trzymane w sterylnej bańce to nic dziwnego, że szczepienia mają skutki uboczne. Ja zawsze i wszędzie będę apelować o rozwagę w "sterylizacji" otoczenia dziecka. Bo jemu się nic nie stanie, jeśli zje troszkę piasku, czy będzie miało przez 10 minut brudne rączki, bo do domu daleko a piaskownica taka fajna...
Offline
Jadowity pomiot
Szczepić. Dzięki szczepionkom nie dziesiątkują nas koklusz, gruźlica i szkarlatyna.
Głupotą dla mnie jest nie zaszczepienie dziecka i organizowanie słynnych ospa party, na których dziecko ma się zarazić i nabyć odporności naturalnie. Szkoda, że mamuśki, które to organizują nie myślą o konsekwencjach.
Większość z nas była szczepionka szczepionkami starego typu i żyjemy.
Offline
Szczepić szczepić Te dodatkowe już niekoniecznie. Ale obowiązkowe obowiązkowo
No i tak jak Salemone pisze, z rozwagą, każdy musi w życiu zetknąć się z brudem i trochę go zjeść. Byle by nie cały na raz
A ujednolicić nie bardzo mozna szczepień na całym świecie, bo w różnym miejscach są różne zagrożenia. Np. na malarię po co szczepić u nas dzieci? Wyolbrzymiony przykład, wiem, ale całkiem tego ujednolicić się nie da
Offline
Może źle to ujęłam. Ale np, w Holandii (czyli wciąż ten sam kontynent i teoretycznie podobne zagrożenia) program szczepień jest zupełnie inny, przez co mój syn musiał przejść szczepienia w sumie dwa razy, bo raz w Polsce i potem jeszcze w Holandii.
Offline
Szczepienia powinny być obowiązkowe, przynajmniej te podstawowe. Bo niestety natura człowieka jest taka, że jak się mu czegoś bezwzględnie nie każe zrobić, to będzie to odkładał aż do śmierci na zasadzie "A na co mi to teraz", "Przecież nie choruję", "Nie chce mi się wydawać kasy/ruszyć dupy". I w końcu organizm sobie zapomni i też tym je*nie, a wtedy to z pewnością zachorujemy.
No i oczywiście należy pamiętać o tym, żeby samemu "ćwiczyć" nasz układ odpornościowy. Na nic się zdadzą nawet najlepsze szczepionki, jeśli będziemy "hodować" kogoś pod kloszem w idealnie sterylnym środowisku. Tak, to taki mój mały apel do przewrażliwionych rodziców- przestańcie tak trząść portkami; jak dzieciak będzie miał brudne łapy nawet te kilka godzin, bo się np bawił w piaskownicy, czy tarzał po ziemi, to nic mu nie będzie- rączek nie straci, przeżyje!
Tak samo jest z ubieraniem kogoś "na cebulę"... w środku lata. Serio widywałem takie przypadki, kiedy to w cieniu było 25 stopni, duszno, jak cholera, a mamusia (ubrana tak, że właściwie rozebrana) prowadzi biednego dzieciaka ubranego w puchową kurtkę, czapkę uszatkę, grube spodnie i buty, jak na zimę. Bo przecież 25 stopni (w dodatku w cieniu!) to aż 11.6 stopnia mniej, niż temperatura człowieka! Borze zielony szumiący- naprawdę, jak to zobaczyłem, to myślałem, że zejdę na zawał. Ale jak tylko zwróciłem uwagę, że dzieciak zaczyna się chyba dusić, to zostałem pięknie objechany, że chyba zwariowałem, on taki czerwony, bo mu ZIMNO! Nic to- rzuciłem tylko tej pretendentce lata do "nagrody Darwina", że chyba nie zna znaczenia słowa "hipokryzja", skoro sama się ubiera, jak ubiera i poszedłem w pi*du...
Offline
Pewnie, że szczepić i nie trzymać pod kloszem. A ospa party to dla mnie zupełna głupota.
Z resztą zobaczcie sobie historię jednej szczepionki i jej bojkotu (klik)
Offline
Pupilek Lucyfera
Zdecydowanie szczepić. Związki szczepionek z autyzmem okazały się fałszerstwem naukowym. NOPy (niepożądany odczyn poszczepienny) występują rzadko (a te poważniejsze od swędzenia w miejscu wkłucia można policzyć na palcach jednej ręki). Poza tym, trzeba pamiętać o odporności grupowej- im więcej dzieciaków jest zaszczepionych tym mniejsza szansa że choroba w terenie w ogóle wystąpi, nawet wśród niezaszczepionych. Na zachodzie ruchy antyszczepionkowe są niestety silniejsze, stąd mamy nawrót chorób, o których ja czytałam tylko w literaturze pozytywistycznej, na przykład krztuśca.
Offline
Pupilek Lucyfera
W Polsce ruch antyszczepionkowy dopiero kiełkuje. Na zachodzie mamy już trzecią, czy nawet czwartą falę histerii (pierwsza była w XVIII wieku, gdy Jenner zauważył, że wszczepienie dzieciom pałeczek ospy krowiej chroni je przed czarną ospą).
Offline
Archeoziele napisał:
Związki szczepionek z autyzmem okazały się fałszerstwem naukowym
Szczegóły historii histerii w moim linku w poście wyżej.
anaszka napisał:
Na Zachodzie? Właśnie na jednym forum niektóre mamy chcą mnie zjeść, bo uważam, że szczepienia są potrzebne. I oczywiście jako dowód przedstawiają dziecko sąsiadki/koleżanki/znajomej znajomej.
Argument równie dobry jak "stryj szwagra drugiego męża mojej ciotki zabił się na motocyklu, więc i ty nie będziesz jeździł". I co z tego, że pojawiają się dawne choroby, nie bo nie i już. A w ogóle, to firma farmaceutyczna chce na mnie zarobić, tym bardziej figę dostaną.
Offline
Jadowity pomiot
anaszka napisał:
Na Zachodzie? Właśnie na jednym forum niektóre mamy chcą mnie zjeść, bo uważam, że szczepienia są potrzebne. I oczywiście jako dowód przedstawiają dziecko sąsiadki/koleżanki/znajomej znajomej.
Powiedz mamciom forumowym, że to właśnie dzięki szczepionkom ich dzieciakom nie grozi polio.
Offline
MorticiaAddams napisał:
anaszka napisał:
Na Zachodzie? Właśnie na jednym forum niektóre mamy chcą mnie zjeść, bo uważam, że szczepienia są potrzebne. I oczywiście jako dowód przedstawiają dziecko sąsiadki/koleżanki/znajomej znajomej.
Powiedz mamciom forumowym, że to właśnie dzięki szczepionkom ich dzieciakom nie grozi polio.
"To bujda, bo i bez tego niektóre choroby zaczęły same znikać"
A na pytanie o wiarygodne źródła, które mówią o szkodliwości szczepień dostałam odpowiedź: internet. ahahaha...
Offline
Pupilek Lucyfera
Dawno żadnej epidemii nie było, to się niektórym w d**ach poprzewracało.
Offline
no taka mini epidemia jest. W Poznaniu właśnie: http://epoznan.pl/news-news-39283-Rozyc … an_w_marcu
Offline