Ogłoszenie

Nieautoryzowane forum serwisu piekielni.pl
"Dobra. W ogóle nie rozumiem co do mnie gadacie."

#1 2013-02-16 23:14:05

 Archeoziele

Pupilek Lucyfera

Punktów :   14 

Polityków pomysły na poprawę demografii.

Kilka dni temu media podały kilka pomysłów naszych elit mniej lub bardziej rządzących, jak zachęcić Polki do posiadania potomstwa. Pojawił się między innymi pomysł przywrócenia tzw. bykowego, czyli podatku nakładanego na bezdzietnych. W jaki sposób ma to zachęcić niezamożne pary do posiadania potomstwa, nie wiem. No chyba że podatek ten będzie wyższy niż utrzymanie dziecka.
Innym pomysłem jest wyższa emerytura za posiadanie potomków. Ale to też nie jest rozwiązanie. Młoda para myśli o tym, jak tu i teraz utrzymać się na mniej więcej przyzwoitym poziomie. To, co będzie za 30 czy 40 lat jest na drugim planie.
I trzeci pomysł. Pan profesor Rybiński zaproponował, żeby państwo płaciło po 1000 zł. miesięcznie na każde dziecko do ukończenia przez nie 18 roku życia. Nie wiem, za co pan Rybiński dostał profesurę. Mam nadzieję, że nie z ekonomii. Ktoś wyliczył, że taki zasiłek zjadłby 1/4 rocznego budżetu Polski. Żadna gospodarka tego nie udźwignie, nawet gdyby była świetnie zarządzana. W dodatku mam wrażenie, że patologia rzuciłaby się na robienie dzieciaków. W końcu 1000 zł miesięcznie na przechlanie piechotą nie chodzi. A dzieciak może se głodować i chodzić w łachmanach.

Nie wiem, czy nasze "elity" są ślepe czy rżną głupa. Przepis na wzrost demograficzny jest banalny. Im wyższa stopa życia, tym większa dzietność (mam na myśli warunki europejskie, nie Afrykę czy Bliski Wschód gdzie dzieciaki to się z nudów robi). W zeszłym roku Polki mieszkające w UK miały najwyższą dzietność wśród imigrantów (przegoniły nawet dotychczasowych hegemonów w tej dziedzinie- Pakistanki). Ale Polki w UK czują się bezpieczne. Wiedzą, że urodzenie dziecka nie wiąże się z obniżeniem jakości życia. One i ich partnerzy zarabiają na tyle dobrze, że spokojnie dadzą się radę utrzymać. A jak dziecko podrośnie to kobieta spokojnie będzie mogła wrócić do pracy. Tego u nas brakuje. Zwykłego poczucia bezpieczeństwa.


Łowy zaczęte! Bij, kto w Boga wierzy!
I grzmij: "Bóg, Anglia, król i święty Jerzy!"

Offline

 

#2 2013-02-16 23:55:10

 Kobalamina

Konował bez dyplomu

Punktów :   

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Pojawił się między innymi pomysł przywrócenia tzw. bykowego, czyli podatku nakładanego na bezdzietnych.

Ja nawet mogę płacić taki podatek - pod jednym warunkiem: obejmie on księży i zakonnice

Innym pomysłem jest wyższa emerytura za posiadanie potomków.

Dem bullszit. Zaowocuje bezmyślnym robieniem sobie dzieci podobnie jak w celu becikowego.

Pan profesor Rybiński zaproponował, żeby państwo płaciło po 1000 zł. miesięcznie na każde dziecko do ukończenia przez nie 18 roku życia.


Panie profesorze, ja się kształcę intelektualnie, wspieram polskie elyty, proszę mnie wesprzeć finansowo!

Ja się przychylam do tego, co Archeo napisała - poczucie bezpieczeństwa i tego, że posiadanie dziecka lub dzieci nie będzie równoznaczne z potwornymi wyrzeczeniami i ustępstwami. Nooo i jakoś mam takie dziwne odczucie, że bycie dzieciatym zwyczajnie nie jest w modzie...

Offline

 

#3 2013-02-17 00:41:30

 Farellka

Właścicielka Tęczowego Kibelka

Punktów :   

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Bzdury.
Bzdury, bzdury, bzdury.
A wiecie co? oglądałam jakieś pół roku temu już, rozmowę kilku polityków, nie pamiętam kto, a jakiego ugrupowania. Rozmawiało dwóch facetów i kobieta, odnośnie macierzyństwa, co zrobić właśnie żeby więcej dzieci się rodziło. Babka mówi- przede wszystkim więcej żłobków. Facet- Ale po co żłobki, skoro mamy niż demograficzny?
No jasne, po co? Do publicznego się nie idzie dostać, a i w prywatnych czasem można mieć problem.
Ale już abstrahując od żłobków.
Dopóki nie urodziłam dziecka, było mi fajnie. Co miesiąc kupowałam sobie ze dwie książki, jakiś ciuch, chodziłam do kina, na piwo z koleżankami. Kiedy urodziło się dziecko- nagle pieniądze zaczęły magicznie wsiąkać. Mamy prawie ten sam budżet, ale pieluchy, kosmetyki dziecięce, ubrania, żłobek, wszystko jest tak cholernie drogie, że nie stać nas na kino, na książki, na wiele rzeczy.
Płaca minimalna, którą ma powiedzmy połowa matek (nie wiem czy przesadzam, ale wątpię szczerze mówiąc)- 1200zł. z tego odliczmy ok 800zł na żłobek, 100zł na dojazdy-zostaje 300zł. Pomyślcie, to jest koszt którego w większości przypadków się nie da przeskoczyć. Prawie tysiąc złotych musisz wydać żeby iść do pracy. Babcia się nie zajmie wnukiem, przecież też pracuje... Więc wiele matek trupta do najbliższego MOPSU- rodzinne coś koło 70zł plus wychowawczy 400zł. Matka ma więcej pieniędzy, pracodawca nie ma pracownika, państwo ponosi koszty. A i tak dla matki to grosze.
Bykowe- nie. Bo co "szprytniejsi" będą robić dzieciaki żeby mniej podatku płacić.
Wyższa emerytura? Proszę Was, ile więcej będą w stanie dać? Pięć złotych? Dziesięć?
1000zł miesięcznie. Pogratulować. Znaczy, jak mnie ktoś chce podarować tysiaka, no to się nie obrażę, nie zmarnuje się. Ale tak- mendy społeczne zaczną masową produkcje dzieciaków żeby mieć za co pić. A dzieciaki, brudne, obdarte i pyskate, wyrosną na następne pokolenie mend społecznych bezmyślnie się pro-kreujących dla darmowej kasy.

Wybaczcie jeśli chaotycznie, ale jest to temat który mnie bezpośrednio dotyczy i szlag mnie trafia jak słyszę co politycy wymyślają.
I wiecie co? Mam dziecko. I gdyby nie nadzieja, że "będzie lepiej", poprosiłabym przy cesarce o podwiązanie jajników, bo mnie nie stać na kolejne. I taką samą sytuację ma setki tysięcy innych matek.


http://img801.imageshack.us/img801/730/sssep.jpg

Offline

 

#4 2013-02-17 08:15:07

Mijanou

Grzesznik

Punktów :   
Quo Vadis: a tego to sama nie wiem

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Ja myślę, że Archeo ma rację- brakuje zwyklego poczucia bezpieczeństwa, choćby takiego, że po urodzeniu dziecka i po urlopie macierzyńskim/wychowawczym będzie dokąd wrócić do pracy.

Rację ma też Farelka- póki posiadanie dziecka będzie się kojarzyć z obniżeniem jakości życia to nie ma co marzyć, że wzrosnie dzietność wśród Polakow w granicach tego kraju. To przecież paranoja by wracać do pracy tylko po to, by całą pensję wydać na żłobek/przedszkole, pampersy i dojazdy do pracy.
I jeszcze wielkie zdziwienie, że jeśli w związku on i ona mają do dyspozycji 3000 zl ( i to przy najlepszych wiatrach) to nie chcą się rozmnażać. Policzmy skromnie:

Żłobek 700 zł ( według Farelki bo ja nie wiem, ile kosztuje i odjęlam nawet 100)
Benzyna 200 zł
Pampersy, odżywki itp- 700 zł
czynsz, media- 700 zł
ubranka (bo niemowlę dość szybko rośnie, z tego, co wiem) 100 zł

Razem: 2 400 zł

Na jedzenie na miesiąc zostaje 600 zł. Gratuluję, jeśli ktoś za tę kwotę potrafi się utrzymać i nie dostać szkorbutu/anemii. A gdzie książka? Gdzie ubrania?
Niech politycy ustalą najniższą krajową na takim poziomie by posiadając dziecko rodzice nie zmarli z głodu i wszystko bedzie ok.


I never travel without my diary. One should have something sensational to read on a train ( Oscar Wilde)

Offline

 

#5 2013-02-17 09:04:38

meg

Grzesznik

Punktów :   

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Mijanou napisał:

Niech politycy ustalą najniższą krajową na takim poziomie by posiadając dziecko rodzice nie zmarli z głodu i wszystko bedzie ok.

A najlepiej niech się od naszych zarobków odwalą. Niech przestaną regulować każdą dziedziną życia jaką się da, ustalać limity, kwoty i bzdury w stylu bykowego.

Wyobraźcie sobie młodego człowieka na początku drogi zawodowej, lat powiedzmy 25. Pracuje na umowę zlecenie lub jakąś tymczasową śmieciówkę, na czysto może mieć przy dobrych wiatrach 1600-1900, płaci 500-700 za jakieś mieszkanie, bo do rodziców po studiach przecież nie wróci, zresztą pewnie są daleko, a nie na miejscu. Koszty utrzymania, karty miejskiej czy samochodu, szaleństwo w postaci kina, czy książki od czasu do czasu, czasem może jakiś wyjazd.
Robotę może w każdej chwili stracić, bo wprawdzie pracuje najlepiej jak umie, ale koszty kosztami a to jest to co się dla pracodawcy liczy.
Ja w takich warunkach nawet na razie nie myślę o zakładaniu rodziny. Nie chcę mieć kredytu mieszkaniowego do końca życia (zresztą i tak nie dostanę). A od pół roku mieszkami w innym mieście (trzecia przeprowadzka), bo tu była praca.

To jest dokładnie to, o czym mówią wszyscy powyżej - brak poczucia bezpieczeństwa.

Offline

 

#6 2013-02-17 09:12:50

 Hyyrion

Hazardzista

Punktów :   11 
Quo Vadis: BA11 5HT

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Czyli, przepraszam normalne rodziny, płaćmy patologii, żeby mieli za co pić. Bo patole, jak będą wiedzieli, że kasa za darmo, to będą mnożyć się na potęgę. Tylko co z dziećmi?... A dziećmi zajmą się ośrodki pomocy, będzie więcej kasy na chlanie. Moja żona zmarła, nie mieliśmy dzieci i ja teraz, niby, miałbym płacić bykowe tym złodziejom? Nigdy.


They've killed a moose!
And they want me to eat it!

Offline

 

#7 2013-02-17 09:27:18

Mijanou

Grzesznik

Punktów :   
Quo Vadis: a tego to sama nie wiem

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Hyyrion, no nie chciałam tego pisać, co TY napisałeś ale tak własnie to wyglada.  Bo dla patoli 1000 zł to miesiąc darmowego chlańska, więc gdy się skończą pieniadze to niemowlę i tak wyląduje w państwowej instytucji.

Mnie niepokoi co innego i boję się o tym pisać bo pewnie zbiorę gromy a i sama nie jestem pewna, czy moja teoria nie jest z gatunku moon landing conspiracy ale zaryzykuję i się z Wami podzielę:

Państwo placi 1000 zł becikowego. Kto o zdrowych zmysłach da się zmotywować taką kwotą do urodzenia dziecka? Kto poza patologią? I co dalej: dalej możemy odnotować nieznaczny wzrost przyrostu naturalnego wśród...patologii. Idźmy dalej: na jedno dziecko urodzone i wychowywane w normalnej rodzinie( czy przez normalnego samotnego rodzica czy przez parę nieformalną, nieważne) przypadnie kilka(naście) urodzonych i wychowywanych w patologii, niewykształconych, niezaradnych i nieporadnych zyciowo. Jakie będzie więc społeczeństwo za 20-30 lat? Jaka bedzie jego jakość?

Czy naprawdę poprzez takie dzialania, jak becikowe, rząd chce sobie wychować społeczeństwo glupie, chore i skarlałe bo takim latwiej jest strerować? Dać igrzyska w postaci coraz nowych afer zastępczych, od czasu do czasu chleb i ludzie będa zadowoleni bo nie będą wiedzieć, że można zyć inaczej?

Na to wychodzi.


I never travel without my diary. One should have something sensational to read on a train ( Oscar Wilde)

Offline

 

#8 2013-02-17 10:23:09

bukimi

Samotny Filozof

Punktów :   

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Jak ktoś napisał na Mistrzach:

Potem okaże się, że nie 1000zł tylko 100zł, nie co miesiąc tylko co rok, i nie dają tylko trzeba wpłacać...
Znając rządowe podejście do obietnic, scenariusz prawdopodobniejszy

Swoją drogą, to by był ciekawy pomysł na demografię:
1. Wprowadzić 1000zł miesięcznie dla każdego dziecka.
2. Poczekać rok lub dwa, żeby wszyscy zaczęli "masową produkcję".
3. Znieść ustawę jako "bezsensowną i zbyt kosztowną".
Efekt? Mamy piękny wyż demograficzny, którego już nie trzeba utrzymywać. To, że ludzie poczują się oszukani? Oj tam, oj tam - foch jak każdy


http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20100906190016/uncyclopedia/images/2/28/Dancing_cartoon_cat.gif   Durch das Feld biegł ein zając, mit den Füßen przebierając...

Offline

 

#9 2013-02-17 10:35:36

Mijanou

Grzesznik

Punktów :   
Quo Vadis: a tego to sama nie wiem

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Wiesz co, Bukimi? Ale TY jesteś piekielny! No az tak daleko nawet ja się nie posunęłam w teoriach spiskowych. No rasowy piekielny- z krwi i kości XDDDDD


I never travel without my diary. One should have something sensational to read on a train ( Oscar Wilde)

Offline

 

#10 2013-02-17 11:31:44

 Hyyrion

Hazardzista

Punktów :   11 
Quo Vadis: BA11 5HT

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Mij ale Bukimi przedstawił prawdę o naszym państwie, tak to by było, gdyby za to się wzięli:)


They've killed a moose!
And they want me to eat it!

Offline

 

#11 2013-02-17 12:42:29

szczurzyca

Kobieta Logodajcy

Punktów :   
Zawód: mgr inż robol
Quo Vadis: na piwo

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

@Mija, czynsz 700 to i tak, przy dobrych wiatrach, jeśli ktoś ma skromne mieszkanko, a nie wynajęte, gdzie w miastach potrafi ono kosztować grubo ponad 1k miesięcznie plus media...
W takich warunkach myślący ludzie nie zdecydują się na posiadanie dzieci, choćby bardzo chcieli - zwyczajnie nie będą w stanie zapewnić sobie i temu dziecku wszystkiego, co jest potrzebne do normalnego życia, a nie wegetacji z dnia na dzień, byle ledwie podtrzymywać funkcje życiowe.

Skoro państwo politycy  chcą lać ludzi kijem po grzbiecie za nieposiadanie dzieci, to niech zrobią coś, żeby można było mieć dzieci, bez strachu o jutro, bez kombinowania, żeby przetrwać, bez żarcia najtańszego chemicznego gówna z dyskontów i mieszkania w norze za gruby hajs.

Poza tym, niezależnie od statusu materialnego, człowiek powinien mieć prawo wyboru, czy chce rodziny i dzieci, a nie być przymuszany do tego przez szereg ustaw.


zUo.

Offline

 

#12 2013-02-17 13:30:19

 Farellka

Właścicielka Tęczowego Kibelka

Punktów :   

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Mijanou napisał:

Żłobek 700 zł ( według Farelki bo ja nie wiem, ile kosztuje i odjęlam nawet 100)
Benzyna 200 zł
Pampersy, odżywki itp- 700 zł
czynsz, media- 700 zł
ubranka (bo niemowlę dość szybko rośnie, z tego, co wiem) 100 zł

Razem: 2 400 zł

A jak się trafią bliźniaki albo dziecko rok po roku? Wszystkie koszty razy dwa. To w sumie można więcej wydać żeby móc pracować niż się zarobi.

Szczurzyca ma rację. Ja w życiu bym się nie zdecydowała na dziecko w takich warunkach, gdyby nie to że po prostu wpadliśmy i wyboru nie było.
Poza tym, już nie mówiąc o kosztach na dziecko. Praca.
Ostatnio pod jakąś historią była dyskusja o niezatrudnianiu kobiet bo zaraz zajdą w ciążę i tylko koszty generują. Jak kobieta ma urodzić dziecko, skoro często gęsto nie chcą jej zatrudnić bo ma taką możliwość? Inna sprawa. Szukam teraz lepszej pracy, bo póki co na 3/4 etatu za najniższą krajową więcej mi generuje wydatków niż przychodów więc siedzę na wychowawczym. Wiecie co usłyszałam w zeszłym tygodniu na rozmowie kwalifikacyjnej? "-ma pani albo planuje pani dzieci? -mam jedno dziecko i nie planuję więcej. -to po co ku.wa marnujesz mój czas?!". Tak, nie mógł wg prawa o to zapytać. Ale zapytał. A zatrudniłby mnie gdybym odmówiła albo powiedziała że łamie prawo pytając mnie o to? Wątpię.

I jeszcze jedno. Tworzymy we trójkę szczęśliwą choć biedną rodzinkę. Ale ostatnio pomyślałam- a co by było gdyby mnie facet lał? Gdybym chciała odejść? Nie stać mnie na to. Nawet dostając alimenty, z kosztami przede wszystkim żłobka (które i tak nie są wygórowane obiektywie rzecz ujmując) byłoby mnie ledwie stać na wynajem najtańszej nory. Jeśli bym zamieszkała w najtańszym pokoju jaki znajdę, może by zostało na jedzenie. Żyć nie umierać, i tylko rodzić kolejne dzieci.


http://img801.imageshack.us/img801/730/sssep.jpg

Offline

 

#13 2013-02-17 19:26:21

BlackMoon

Suchar Dnia

Punktów :   -1 

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Według mnie jak kogos nie stać na dziecko to powinien poczekać aż jego sytuacja materialna się poprawi, a nie robić i liczyć na pomoc od państwa. Im większy socjal tym bardziej nieporadne i leniwe społeczeństwo. Tutaj to doskonale widać w UK, sama znam dziewczyny, które zaciążyły tylko po to, żeby dostać mieszkanie od państwa. Nie szkodzi, że nie są gotowe do roli matki, ważne że benefity i mieszkanie za darmo. A później latają po imprezach, a dzieci mają głęboko w tyłku. Na siłę chcą podnosić przyrost naturalny, ale oferując tyle za dziecko zabiera się za to patologia i leniwe krowy, którym nie chcę się pracować, bo łatwiej dziecko zrobić, wyciągnąć łapy po pieniądze i wychować je na kolejnego pasożyta. Denerwuje mnie taki stan rzeczy.

Offline

 

#14 2013-02-17 21:13:29

 Archeoziele

Pupilek Lucyfera

Punktów :   14 

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

BlackMoon, to jest problem socjalizmu. Promuje jednostki niezaradne kosztem tych zdolnych i ambitnych. Chociaż w UK sytuacja powoli się zmienia. Benefity są systematycznie obcinane. I nie da się ukryć, że dla normalnych rodzin chcących żyć, a nie szarpać się z życiem tu jest znacznie łatwiej. Nawet abstrahując od całego socjalu jaki tu przysługuje. Po prostu w UK stosunek zarobków do cen jest dużo bardziej racjonalny. W Polsce mamy zarobki jak na Białorusi a ceny jak w Irlandii.


Łowy zaczęte! Bij, kto w Boga wierzy!
I grzmij: "Bóg, Anglia, król i święty Jerzy!"

Offline

 

#15 2013-02-17 21:59:28

 FikMikFeegiel

Grzesznik

Punktów :   

Re: Polityków pomysły na poprawę demografii.

Ech... W Anglii moja siostrzenica (lat 15) została uznana za pochodzącą z rodziny patologicznej. Dlaczego? Bo jej pierwszym językiem nie jest angielski. Co z tego, że posługuje się nim lepiej niż polskim. Daje jej to 200 funtów miesięcznie od państwa.
Abstrahując od tego: jak zwiększyć przyrost naturalny?

Po pierwsze musimy przestać żyć w szowinistycznym społeczeństwie, gdzie matka ma wychowywać dziecko, a ojciec zarabiać pieniądze. Jak to zrobić? Urlop macierzyński podzielić na kobietę i mężczyznę po połowie. Co nam to da? Ano to, że kobiety nie będą dyskryminowane (aż tak bardzo) w pracy. Bo pracodawca będzie miał równą szansę na pójście a urlop pracownika-kobiety, jak i pracownika-mężczyzny.

Po drugie socjal, ale nie dawanie pieniędzy, tylko np. państwo sponsoruje trzecią paczkę pieluch, gdy kupujesz dwie. Wszyscy rodzice wiedzą ile, by zaoszczędzili. Podobnie można zrobić z książkami do szkoły.

Po trzecie prawo. Ułatwić zakładanie prywatnych żłobków i przedszkoli, poprzez uproszczenie przepisów. I tak kto chce, to je omija zakładając firmę, a nie placówkę opiekuńczą. Więc po co to? Dlaczego opiekunka do dzieci może nie mieć matury, a pani przedszkolanka musi mieć skończone trzy fakultety i znać pięć języków obcych? Dlaczego w żłobku muszą być dwa wyjścia nawet jeśli jest to żłobek na 5 dzieci z osiedla w mieszkaniu? Dlaczego każda placówka musi być rejestrowana i przejść miliony kontroli? Przecież i tak nie sprawdzą one pań pracujących, a to czy zlewozmywak jest plastikowy, czy ze stali nierdzewnej na jedzenie nie wpłynie.
Jakby się pozbyć tych i masy innych bzdurnych przepisów, które tylko utrudniają życie. To po pierwsze zmniejszyłoby to koszta założenia i utrzymania. Po drugie pozwoliłoby na przestrzeganie prawa w kwestiach ważnych. Bo ludzie nie przyzwyczajaliby się do omijania przepisów.

Trzecia sprawa to działalność sądów. W tej chwili jeśli kobieta chce mieć dziecko, to sobie je robi. Wiem, że piszę brutalnie, ale tak jest. Wystarczy znaleźć mężczyznę z dobrymi genami i można mieć dziecko. W moim (jak i wszystkich facetów) przypadku jest gorzej. Bo nawet jeśli chciałbym mieć dziecko, to do tego potrzebuję partnerki, z którą mam pewność, że spędzę całe życie. Bo żaden sąd w razie rozstania nie da mi praw rodzicielskich, nawet jeśli ona okaże się pijaczką czy narkomanką.

Na chwilę obecną to tyle. Szkoda tylko, że tak merytoryczne dyskusje nie wychodzą na światło dzienne i na nic nie wpływają


"nie rób tego, co ktoś może zrobić za ciebie"
"Nie sztuką jest mówić o czymś, o czym się wie"

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ngelf-scripts.pun.pl www.podgorna.pun.pl www.chavala.pun.pl www.fifapowergames.pun.pl www.ritualclan.pun.pl